Chrapanie ma poważne konsekwencje dla nas, ale i dla osoby, która śpi z chrapiącym. Dowiedz się, jakie są przyczyny, konsekwencje i metody leczenia chrapania. Śpij głęboko i daj spać innym!
Przeważnie chrapanie nie budzi osoby, która się z nim zmaga. Problemem jest przede wszystkim dla otoczenia – to rodzina zazwyczaj zmusza osobę chrapiącą, by udała się do specjalisty. Chrapanie jest bowiem objawem choroby, choć przez lata w społeczeństwie utarło się przekonanie, że to tylko niegroźny „nawyk”. Teoretycznie z chrapaniem zmaga się średnio 4-5% mężczyzn i ok. 2% kobiet (za: Próchnicka, 2018), ale niektóre dane mówią o znacznie większym problemie.
Według danych zebranych przez Centrum Chirurgii Zaburzeń Oddychania Podczas Snu Kliniki Otolaryngologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, aż 2 miliardy osób chrapie na całym świecie, a w Polsce – aż 45 proc. osób w wieku średnim. Dla 2- 4%. z tej grupy chrapanie może skończyć się poważnymi konsekwencjami – zespołem obturacyjnego bezdechu sennego (OBS). Cierpią one na krótkie okresy bezdechów, czyli przerw w oddychaniu, które następnie prowadzą do niedotlenienia. W dzień skutkuje to problemami z wydajnością psychofizyczną i intelektualną.
Sam mechanizm chrapania jest prosty. Podczas snu gardło ulega zwężeniu, natomiast ścianki górnych dróg oddechowych lekko drgają przy przepływie powietrza. W przypadku niedrożności dróg oddechowych, zaczynamy mieć problem z zaczerpnięciem powietrza. Dźwięki wydostają się zaś przez otwarte usta śpiącego.
Chrapanie jest naprawdę sporym utrapieniem – według niektórych danych, jego głośność potrafi osiągnąć aż 90 decybeli! Efektem jest oczywiście nieprzespana noc partnera czy rodziny, wzajemne pretensje i zepsuty humor przez resztę dnia. Dlatego warto zacząć walczyć z tym symptomem, ku własnemu zdrowiu i komfortowi bliskich.
Kto najczęściej cierpi z powodu chrapania i jego konsekwencji, czyli zespołu OBS? Według danych zebranych przez Polfarmex, istnieje kilka czynników ryzyka. Zdecydowanie częściej z chrapaniem zmagają się mężczyźni; również zaawansowany wiek sprzyja wystąpieniu objawów. Istotnym czynnikiem ryzyka z pewnością jest otyłość, zwłaszcza po szybkim wzroście masy ciała.
Naukowcy zwracają również uwagę na picie alkoholu przed snem, palenie papierosów, zażywanie niektórych leków (również tych nasennych) oraz... spanie na wznak (za: Kalecińska i in., 2006). Wszystkie te czynniki ryzyka mogą sprzyjać wystąpieniu chrapania, a w konsekwencji – zespołu OBS.
Utarło się przekonanie, że najczęściej chrapią osoby w wieku podeszłym. Rzeczywiście, chrapanie dotyka ich częściej – ale nie są jedynymi narażonymi na tę przypadłość. Dla przedziału wiekowego 30-35 lat chrapanie to problem 20% mężczyzn i 5% kobiet (za: Namysłowski, Ścierski; 2002). Zaś po 60. roku życia statystyka wzrasta do aż 60% u mężczyzn i 40% u kobiet (za: Kalecińska i in., 2006).
Jak wspomnieliśmy wyżej, problem z chrapaniem to domena osób walczących z otyłością. Często cierpią na nie również mężczyźni z nadciśnieniem tętniczym oraz kobiety po menopauzie z zaburzeniami hormonalnymi. Na chrapanie wpływają także niektóre wady anatomiczne – u dzieci jest to na przykład przerost migdałków.
Chrapanie ma bardzo problematyczne konsekwencje. Przede wszystkim cierpiący na bezdech senny, w ciągu dnia, skarżą się na upośledzoną koncentrację, silne zmęczenie, dużą senność i słaby refleks. To kłopot przede wszystkim dla kierowców, którzy nie są w stanie szybko reagować na sytuację na drodze. Poranny ból głowy, kłopoty z pamięcią, mniejsza sprawność seksualna, a także nadciśnienie tętnicze, tachykardia i depresja, to kolejne nieciekawe efekty bagatelizowania chrapania.
Jednak z powodu chrapania cierpią również... bliscy chrapiącego. Partner osoby chrapiącej, przez jej problemy z oddychaniem, traci w ciągu nocy aż 1,5 godziny własnego snu. Efekty są podobne: zwiększona senność w ciągu dnia, męczliwość i rozdrażnienie, oraz spadek kondycji intelektualnej, wywołujący problemy w życiu codziennym i zawodowym. Niejeden z nas słyszał historie o związkach rozpadających się przez chrapanie partnera – biorąc pod uwagę, jak ten objaw znacząco wpływa na życie, trudno w nie nie uwierzyć!
Diagnostyka zaburzeń snu obejmuje zarówno ocenę budowy górnych dróg oddechowych, sprawdzenie drożności przewodów nosowych, jak i polisomnografię, czyli ocenę występowania bezdechu w czasie snu. W zależności od przyczyny, wdrożone mogą zostać różne techniki leczenia.
W Polsce dostępne są różnorodne preparaty na chrapanie – w formie plastrów, ziół wypijanych przed snem, czy sprayów do nosa. Jednak zazwyczaj lekarze zwracają uwagę przede wszystkim na potrzebę zmiany stylu życia. Konieczna jest redukcja wagi ciała (w przypadku nadwagi lub otyłości), rzucenie papierosów i ograniczenie alkoholu. Nierzadko stosowana jest również farmakoterapia. Jeżeli za problem odpowiada wada anatomiczna, wykonuje się odpowiedni zabieg chirurgiczny.
Z kolei kobiety w czasie i po menopauzie, zmagające się z zaburzeniami hormonalnymi, często przyjmują preparaty z progesteronem. Prawdopodobnie dlatego ich młodsze koleżanki nie mają aż tak częstego problemu z chrapaniem – wysokie stężenie progesteronu w organizmie działa pobudzająco na mięśnie gardła, dzięki czemu nie wiotczeją one i zapobiegają chrapaniu.
Z pewnością uporczywe chrapanie to konieczność wizyty u lekarza – najpierw pierwszego kontaktu, który ewentualnie pokieruje nas do odpowiedniego specjalisty. Konsekwencje chrapania mogą bowiem znacząco obniżyć komfort funkcjonowania naszego i naszych bliskich.
Specjaliści nie mają wątpliwości: najczęściej chrapiemy śpiąc na wznak. Statystyki Polfarmexu wskazują, że ta pozycja sprzyja wystąpieniu kłopotów z bezdechem sennym. Prawidłowa higiena snu to ważna profilaktyka nocnych zaburzeń oddychania. Co możemy zatem zrobić sami?
Przede wszystkim – wybierać pozycję na boku lub na brzuchu. Jednak równie ważnym punktem profilaktyki bezdechu okazuje się poduszka. Zbyt wysoko ułożona głowa może sprzyjać występowaniu chrapania. Dlatego powinniśmy wybrać poduszkę, która zapewnia naturalne, nie utrudniające oddychania ustawienie szyjnego odcinka kręgosłupa. Dobrze dobrana, stanowi duże ułatwienie i zapewnia większe szanse na prawidłowy, nocny odpoczynek.
Choć z chrapaniem powinien pomóc nam przede wszystkim lekarz, zadbanie o higienę snu leży z pewnością w naszych kompetencjach. Zwłaszcza, jeśli jesteśmy w grupie ryzyka z powodu występujących chorób, nadwagi czy zaburzeń hormonalnych i nie chcemy, aby spotkał nas ten nocny problem. Od czego zacząć?
Przede wszystkim, od wspomnianej wyżej poduszki. Jej zmiana na ergonomiczną pomoże nam zachować odpowiednią pozycję podczas snu – najlepiej na boku. W sypialni powinna panować także odpowiednia temperatura – jak łatwo się domyślić, lepiej gdy jest chłodno niż gorąco. Zbyt wysoka temperatura sprawia, że częściej się wybudzamy. To dlatego mamy tak duże problemy z gorącymi, upalnymi nocami – śpi nam się wtedy o wiele gorzej niż zimą. Przed snem powinno się wietrzyć pokój – świeże powietrze sprzyja spokojnemu i głębokiemu snu.
Zapoznaj się z pełną ofertą poduszek marki TEMPUR®
Jednak równie ważne jak temperatura, jest nawilżenie powietrza. W tym celu warto wyposażyć się w specjalne urządzenie nawilżające. Jednak rolę tę może również spełnić mokre prześcieradło, zawieszone na przykład w drzwiach balkonowych. To prosty i tani sposób na natychmiastowe nawilżenie powietrza w sypialni.
Przed snem warto unikać ekranów – zarówno telewizora, laptopa, jak i smartfonu. Na godzinę przed położeniem się do łóżka, warto dać sobie spokój z elektroniką i spróbować się wyciszyć. Nie powinniśmy sobie jednak folgować z objadaniem się – to również może wpłynąć na pojawienie się chrapania. Z pewnością należy odstawić wieczorny alkohol.
Wyciszenie się i spokojna atmosfera z pewnością sprzyja lepszemu zaśnięciu i długiemu, głębokiemu snu. Profilaktyka chrapania może przynieść naprawdę duże korzyści – warto wdrożyć ją już teraz!
Źródła:
ZNAJDŹ PUNKT SPRZEDAŻY PRODUKTÓW TEMPUR
I WYPRÓBUJ NASZE MATERACE
Zarejestruj się, aby otrzymywać informacje i oferty dotyczące produktów TEMPUR®. Szczegółowe informacje na temat wykorzystania i przechowywania danych znajdziesz w Polityce Prywatności .